Witam serdecznie.
Pragnę jedynie zaznaczyć z początku(gdyż jest to ważne dla S&S uważam),że nie jest to moja pierwsza przygoda z tą substancją. Wcześniej zajadałem 12 mg po przeczytaniu jednego raportu z tejże witryny. Również był rowerek, było cudownie i widoczki były piękne; ciepłe kolorki, pół fazy spędziłem na oglądaniu pól jęczmiennych bodajże. Tym razem spodziewałem się podobnego, no jednak nie.
Robert Palusiński
Narkotyki - przewodnik: marihuana
Wysłane przez Anonim (niezweryfikowany) w 29 luty, 2000 - 21:57Ta roślina istniała od zawsze.