+30min Pierwsze delikatne efekty, a po kolejnych 5min byłam już całkiem po drugiej stronie. Ho-met jest dość delikatny dla umysłu, dlatego też przez całą podróż bardziej świadomie musiałam ukierunkowywać się na psychodeliczne doświadczenie.
Z balkonu na łódzkim Widzewie wypadł prawie kilogram marihuany
Ponad 800 gram wyrzucił przez balkon 32-letni mężczyzna, do którego drzwi zapukała policja. Wydarzenia miały miejsce w jednym z bloków przy ul. Elsnera na Widzewie.
Kategorie
Źródło
Odsłony
1439Ponad 800 gram wyrzucił przez balkon 32-letni mężczyzna, do którego drzwi zapukała policja. Wydarzenia miały miejsce w jednym z bloków przy ul. Elsnera na Widzewie.
O posiadanie dużej ilości narkotyków policja podejrzewała lokatora jednego z mieszkań przy ul. Elsnera już od jakiegoś czasu. Policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Narkotykową KMP w Łodzi obserwowali to miejsce. W końcu 21 czerwca zapukali do jego drzwi.
Nikt nie otworzył, ale funkcjonariusze usłyszeli po chwili dziwne odgłosy dochodzące z wnętrza. - Słychać było, jak ktoś zamyka i otwiera drzwi szafek, a także upadające rzeczy na podłogę. Po chwili, mieszkanie otworzył zdyszany i wyraźnie zdenerwowany mężczyzna. Jak się okazało był to 32-latek. Z wnętrza mieszkania dobiegał charakterystyczny zapach marihuany, na podłodze leżały poprzewracane rzeczy, a balkon był otwarty. Policjanci od razu podejrzewali, że mężczyzna widząc funkcjonariuszy mógł chcieć szybko pozbyć się zakazanych substancji - opisuje Komenda Wojewódzka Policji w Łodzi.
Przypuszczenia policji potwierdziły się. Pod balkonami znaleziono plastikowe pudełka, a w nich marihuanę. Funkcjonariusze zabezpieczyli też susz roślinny ukryty w plastikowym jajku w jednym z pokoi. Łącznie odnaleźli ponad 826 gramów konopi indyjskich.
W rozmowie z policjantami 32-latek przyznał się do posiadania narkotyków. Został zatrzymany. Usłyszał już zarzuty posiadania znacznej ilości substancji odurzających, za co może grozić kara nawet do 8 lat więzienia. Prokuratura zawnioskowała do sądu o tymczasowy areszt dla niego.
Komentarze