Wyskoczył przez okno z reklamówką pełną narkotyków

Wyskoczył przez okno z reklamówką pełną narkotyków - między innymi kokainą, amfetaminą i heroiną - prosto w ręce policjantów. Zarzuty posiadania i wprowadzania do obrotu znacznej ilości narkotyków usłyszał 37-latek zatrzymany na gdańskiej Oruni.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Stanisław Pawłowski
rmf24.pl
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

74

Wyskoczył przez okno z reklamówką pełną narkotyków - między innymi kokainą, amfetaminą i heroiną - prosto w ręce policjantów. Zarzuty posiadania i wprowadzania do obrotu znacznej ilości narkotyków usłyszał 37-latek zatrzymany na gdańskiej Oruni.

Zatrzymanie to efekt śledztwa pomorskich policjantów.

Gdy funkcjonariusze próbowali wejść do mieszkania podejrzanego, zaskoczony 37-latek nie chciał otworzyć im drzwi. Wziął siatkę z narkotykami i wyskoczył przez okno do ogródka, w którym czekali już policjanci.

Mężczyzna został zatrzymany. Podczas przeszukania jego mieszkania i piwnicy, w którym uczestniczył pies tropiący, zabezpieczono ponad 26 kilogramów narkotyków.

Dodatkowo okazało się, że 37-latek złamał zabezpieczenia licznika energii i nielegalnie pobierał prąd do zasilania tak zwanych "koparek" służących do wydobywania kryptowalut.

Efekt pracy gdańskich policjantów z komendy wojewódzkiej policji to postawione w prokuraturze okręgowej zarzuty posiadania i wprowadzania do obrotu znacznej ilości narkotyków. Sąd Rejonowy w Gdańsku na wniosek prokuratora zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy - poinformował mł. asp. Łukasz Kirkuć z pomorskiej policji.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Bad trip
  • LSD-25

Set: stan psychiczny - stabilność psychiczna/emocjonalna raczej poniżej przeciętnej, nastrój - neutralny, myśli i oczekiwania - żadnych, kwas jak kwas, biorę fazę taką jaka jest. Setting: miejsce - mieszkanie przyjaciela, w którym czuję się na maxa komfortowo ludzie - grono najbliższych przyjaciół, z którymi przerobiłem dziesiątki kwasów i masę innych substancji eksperymentalnie.

Witam,

Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że piszę ten badtrip raport głównie dla moich przyjaciół, bo nie podzieliłem się z z nimi jeszcze wrażeniami po tym tripie i chcę być z nimi otwarty, a w formie pisanej mogę zawrzeć o wiele więcej szczegółów niż w przypadku opowiedzenia im tego na poczekaniu.

  • 4-HO-DET
  • Przeżycie mistyczne

Własny pokój. Fizycznie byłem trochę zmęczony przed doświadczeniem ale mimo wszystko miałem na niego ochotę i pozytywne nastawienie.

Oglądając film dokumentalny o kulturze zażywania psychodelików dowiedziałem się, że Stanislav Grof podczas prowadzenia terapii z użyciem "magicznych substancji" zawiązywał oczy opaską pacjentom aby Ci mogli się zmierzyć ze swoją psychiką. Od kiedy tylko usłyszałem o tej metodzie zapragnąłem wypróbować ją na sobie. W końcu nadarzyła się okazja.

Zażyłem substancję i po 10 minutach przewiązałem sobie oczy szalikiem. Założyłem na uszy słuchawki i włączyłem jakiś losowy psyamb, który znalazłem na moim dysku.

  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Bardzo zmieszany, zdenerwowany samą sytuacją. To był pierwszy raz, było to w bloku na balkonie w biały dzień. Ogólnie do mj byłem pozytywnie nastawiony, znajomi - najbliższi przyjaciele + moja dziewczyna.

Cześć. Chce tu opisać moją sytuacja po pierwszym razie, może Wam też się tak zdarzyło, może to normalne. Zaczęliśmy jakoś po południu, było jeszcze jasno na zewnątrz. Nie piliśmy nic przed, ani nic z tych rzeczy, paliliśmy na czysto. Atmosfera ogółem była ekscytująca, bo w sumie każdy pierwszy raz palił. Ja byłem zdenerwowany cała sytuacją, bo co tak w biały dzień palić koło sąsiadów? xD No ale mówię no co tam, zrobimy to w miarę skrycie. Zrobiłem całe oprzyrządowanie wiaderka i wynieśliśmy na balkon. Załadowaliśmy i każdy ściągnął po trochu z jednego wiadra.

  • LSD
  • Pierwszy raz

Bardzo pozytywne nastawienie, ze znajomymi, chęć ostrej fazy i zanurzenia się w świecie fantasy. Dzień, jasno i ciepło, ładna pogoda. Wolny dom, mieszkanie w bloku.

Chwile po 11.00 przychodzę do znajomego z myślą, że każdy z naszej piątki będzie zarzucał karton, z czego jedna 660μg, więc mamy nadzieje na udany dzień. Przychodzi kolega i po 13.00 zarzucam półtorej kartonu.

 

13:20

 

Czuje się dziwnie i każdy z nas myśli, że kwachol siada.

 

13:50

 

randomness