Na początek pewnie zadajecie pytanie JAK MOŻNA POMIESZAĆ
Deliriant ZE STYMULANTEM ?!?
Dopalacze schowane w opakowaniu po płycie CD przechwycili w stolicy regionu funkcjonariusze Opolskiego Urzędu Celno-Skarbowego.
Dopalacze schowane w opakowaniu po płycie CD przechwycili w stolicy regionu funkcjonariusze Opolskiego Urzędu Celno-Skarbowego.
Służbowy pies wskazał na jedną z paczek podczas kontroli na poczcie. Przesyłka została nadana w Katowicach i miała trafić do jednego z mieszkańców Opola.
- Funkcjonariusze zabezpieczyli łącznie 140 gramów tych śmiertelnie niebezpiecznych specyfików - mówi Agnieszka Jóźwin - Dalecka, rzecznik prasowy Izby Administracji Skarbowej w Opolu.
- Znaleziono 15 woreczków strunowych, które zawierały podejrzane substancje. Na woreczkach były napisane nazwy: 3CMC Yellow, Etizolam 2 mg oraz analog Viagra. Przesyłka została zabezpieczona, a później przekazana do ekspertyzy w celu sprawdzenia pochodzenia i składu chemicznego tych substancji.
Dalsze czynności funkcjonariuszy Krajowej Administracji Skarbowej będą zależeć od wyników badań.
Oczekiwałem naprawdę zakręconej jazdy po takim mix wiele można się spodziewać
Na początek pewnie zadajecie pytanie JAK MOŻNA POMIESZAĆ
Deliriant ZE STYMULANTEM ?!?
po szkole, na trawie pod drzewem w słoneczny dzień. ze mną 2 znajome, miła atmosfera i ogólnie chillout.
A więc jest to trip dawno przeze mnie zapomniany, ale tak naprawdę mój pierwszy, toteż moim postanowieniem stało się, by go sobie przypomnieć i opisać.
zajebisty nastrój, oczekiwanie na wcześniej niedoświadczone halucynacje wizualne, rodzice w domu
Wydarzenie miało miejsce z piątku na sobote 16-17 grudnia, poszedłem do apteki po 3 paki tantum rosy, jako, że nie chciało mi się czekać z dojściem do domu, wsypałem całość(start 19;30) do pół litrowej butelki wody, nie bez problemów wypiłem cały roztwór. Zgarnąłem 2 ziomków, po czym ruszamy do mnie. Jakieś 500 metrów od klatki zaczynam czuć lekkie otłumienie, ale i radość, czułem się jakby trochę podpity. Wchodzimy do domu, matula robi kawkę, a ja z kolegami słuchamy muzy i rozmawiamy. W pewnym momencie(start+1.5h) wpatrując się w komputer machnąłem ręką do kolegi
Nasza pierwsza "grzybowa" przygode odwlekalismy dosyc dlugo: a to
nikt nie mogl zalatwic, a to nie moglem bo mialem szkole albo kumple
nie mogli.
Kupilismy 100 szt. ale ze dostalismy o 20 sztuk wiecej,wiec jazda
byla wieksza.Bylo nas trzech.
O 20.30 usiedlismy w malym pomieszczeniu przy swiecach (mowie wam-
klimat niesamowity!). wzielismy po 40 grzybow , zagryzajac je
chipsami- zeby byly lepsze.
Do tego postanowilismy sobie jeszcze wziasc po buchu ziola, ale
Komentarze