Santa Cruz dekryminalizuje grzyby, pejotl i ayahuaskę

Santa Cruz stało się ostatnio trzecim miastem w Stanach Zjednoczonych, które dekryminalizuje naturalne psychodeliki, takie jak magiczne grzyby, ayahuaska czy pejotl. Regulacja nie dotyczy substancji takich jak LSD czy MDMA.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Larry Perel
kcrw.com
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

212

Santa Cruz stało się ostatnio trzecim miastem w Stanach Zjednoczonych, które dekryminalizuje naturalne psychodeliki, takie jak magiczne grzyby, ayahuaska czy pejotl. Regulacja nie dotyczy substancji takich jak LSD czy MDMA.

Rezolucja sprawia, że ściganie i aresztowanie osób w wieku 21 lat i starszych za używanie, posiadanie lub uprawę wskazanych grzybów lub roślin otrzymuje w działaniach organów ścigania najniższy priorytet. Na poziomie federalnym środki te nadal pozostają jednak substancjami z Grupy I. Używanie ich może skutkować zarzutami i grzywną w wysokości do 100 000 USD.

Madison Margolin jest współzałożycielką i redaktorką magazynu Double Blind, w całości poświęconego psychodelikom. Wyjaśnia, że normalizacja statusu substancji psychedelicznych wynika z tego, że media głównego nurtu publikują coraz więcej artykułów o ich stosowaniu oraz z nacisków środowiska medycznego.

„Obserwujemy stosowanie psylocybiny w stanach lękowych, przy PTSD, depresji, uzależnieniu. Również inne środki - LSD, ayahuasca - wszystkie znajdują zastosowanie w tej dziedzinie W badaniach klinicznych, które odbywają się obecnie w miejscach takich jak Johns Hopkins lub Multidyscyplinarne Stowarzyszenie Badań Psychedelicznych odnotowywane jest wiele pozytywnych wyników. Są też ludzie, którzy używają ich nielegalnie, na własną rękę, zgłaszający, że pomagają im w walce z migrenami lub po prostu poprawiają codzienne samopoczucie. ”

Jeśli chodzi o zdobycie psychodelików, ważne jest, aby zwrócić się w tej sprawie do kogoś, kogo znasz i którym ufasz, lub do dilera, za którego ktoś może poręczyć - podkreśla.

Margolin mówi również, że zwolennicy grzybów uważają, że traktowanie ich jak każdej innej inna uprawy pomoże zapobiegać problemom występującym w branży marihuany rekreacyjnej.

„Aktywiści chcą w ten sposób aby uniknąć niektórych pułapek, których doświadczyliśmy już podczas legalizacji marihuany, gdzie mamy teraz nadmierną regulację, co odpycha ludzi od branży i generuje większy bałagan, niż gdyby konopie indyjskie traktowane były zwyczajnie, jak pomidory”.

Oceń treść:

Average: 9.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana

Substancja: cannabis (1/3grama pachnącej, naturalnej marihuany).

W&N (Wystrój I Nastrój): początki jesiennej chandry gdzieś na bezdrożach.

Doświadczenie: cannabis, łysiczka lancetowata, chloroform, salvia i kilka innych dziwnych substancji.

Podobno "Polacy są tak agresywni, dlatego, że nie ma słońca" - coś w tym jest bo ilekroć przychodzi jesień nachodzi mnie wielka chandra. Co roku coraz mocniej czuję, że kolejnej zimy w naszym klimacie nie przetrzymam.

  • Dekstrometorfan
  • Przeżycie mistyczne

Set: nastawienie jak zwykle pozytywne mimo trzech bad tripów jakie miałem w swojej 3 letniej karierze, Setting: wieczór i noc z 28.09 na 29.09 tego roku. Dodatkowo: komp (net a później gierki w tym FarCry, który zakupiłem w Empiku z pomarańczowej kolekcji klasyki :) opłacało się kupić, a nie ściągać jak zawsze, bo przynajmniej to pewne jest, a i tak to pierwsza i NIE ostatnia gra jaką kupiłem w tym roku ;]) oraz film

Witam wszystkich. Chciałbym opisać wszystko z jak największą liczbą szczegołów, które zapamiętałem z wczorajszego tripu oraz trochę czasu przed rozpoczęciem tripowania, żeby przybliżyć Wam moje nastawienie i przygotowanie wszystkiego (czyli Set and Setting). Znaczenie słów "Acodin zażył mnie" w tytule wyjaśnię przy opisywaniu tripu na 900mg.

 

  • 6-APB
  • LSD-25
  • Marihuana
  • Pierwszy raz
  • Tytoń

Przed kwasem trochę strachu (jak za pierwszym razem), przed 6-abp wielka chęć spróbowania. Ludzie bardzo w porządku, milutko, prawie cieplutko w domu ;)

Tamtej nocy braliśmy nie to, co wpisałam jako substancję wiodącą. Ale ona jest ważniejsza (choć to może wydawać się nieco dziwne).
Ogólnie tamta noc miała być kwasowym tripem, ale niestety mnie się nie udało. I nie, nie dlatego, że nie wzięłam… tylko to nie było to. Ale o tym zaraz.
               

Godzina 18, zarzucamy LSD. Ja z kolegą na pół – reszta po całym kartonie. Chłopaki mówią, że trzeba czekać na pierwsze akcje jakieś 40 minut, więc siedzimy i czekamy.
               

  • 4-HO-MET
  • Bad trip
  • Dekstrometorfan

Poprzedniej nocy brałem 600mg DXM byłem trochę zmęczony i nie miałem za bardzo ochoty na kolejny trip. Mimo wszystko zdecydowałem się na to, bo chciałem przekonać się jak to będzie.

Nigdy wcześniej przed tym doświadczeniem nie miałem Bad Tripa. Co prawda drugie starcie z DXM nie należało do najprzyjemniejszych, ale nie było tak źle. Godzin podawał nie będę, bo nie pamiętam za dobrze, a zrestą nie mają one większego znaczenia.

Rano wypiłem litr 25% soku porzeczkowego i wziąłem 300mg DXM. Czekając na pierwsze efekty czytałem e-booka na tablecie. Po ponad godzinie obraz zaczął być nieostry, a ja mi było bardzo przyjemnie. 50mg M4-HO-METa rozprowadziłem po jamie ustnej i przytrzymałem z 10 min.
Zacząłem się ubierać z zamiarem wyjścia do lasu.

randomness