"Nowy narkotyk z ludzkich kości sieje spustoszenie. Plaga rozkopanych grobów"

Informacja cokolwiek osobliwa...

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

polskieradio24.pl
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

168

W Sierra Leone ogłoszono sytuację kryzysową w związku z rosnącym uzależnieniem od narkotyków. Chodzi głównie o specyfik o nazwie kush, którego składnikiem maja być ludzkie kości. Cmentarze w obliczu plagi rozkopanych grobów zgłaszają konieczność dodatkowej ochrony.
Kush to syntetyczny narkotyk oferowany w skrętach. Jest mieszanką kilku substancji, ale skład nie musi być zawsze ten sam i nikt tak nie wie, co tak naprawdę znajduje się w bibule.

Mówi się, że zawiera konopie indyjskie, fentanyl, tramadol, a także formaldehyd. W składzie mają też być zmielone ludzkie kości.

To właśnie z tego powodu, w obliczu rosnącego uzależnienia od kush, nekropolie w stolicy - Freetown - zmagają się z plagą rozkopanych grobów i zbeszczeszczonych zwłok.

Jak donosi BBC, zarządzający cmentarzami zażądali od policji zwiększonej ochrony, by powstrzymać ten proceder.

Narkotyk jest znany od co najmniej kilku lat, stopniowo zyskiwał na popularności. Prezydent Sierra Leone Julius Maada Bio nazywa go "śmiertelną pułapką" i "zagrożeniem dla egzystencji".

W międzyczasie kush zapracował już na miano narkotyku, który zmienia ludzi w zombie. Do jego "popularności" przyczyniła się m.in. niewysoka cena pojedynczego skręta.

Ludzie szybko jednak wpadają w pułapkę uzależnienia i koszty użycia rosną błyskawicznie.

Rządowy plan walki z kush przewiduje działania służb i organizacji pozarządowych w zakresie prewencji, leczenia, wsparcia społecznego i oczywiście bezwzględne egzekwowanie prawa przez policję wobec siatki dilerów.

Służby pochwaliły się już przejęciem dwóch kontenerów wypełnionych narkotykiem. Czas pokaże, jaki efekt przyniosą te działania i czy powstrzymają masowe rozkopywanie grobów w poszukiwaniu ludzkich kości.

Zdaniem ekspertów, ten składnik w narkotyku nie zapewnia żadnego efektu w odczuciach po zażyciu. Na pewno jednak ma już efekt psychologiczny.

Oceń treść:

Average: 9.3 (3 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • 6-APB
  • Bad trip

Set: Oczekiwałam euforii, empatii i intensywnego kontaktu ze światem zewnętrznym. Sitting: impreza ze wszechobecną psychodelą , masa ludzi, silne bodźce dźwiękowe

 

 

 Przybyłam do obcego mi środowiska, w który miało odbyć się pewne wydarzenie. Miałam określone oczekiwania co do przeżyć, które miały stać się moim udziałem, ale rozczarowałam się koszmarnie.

Ok 21 przyjęłam 6apb,  a po jakiejś godzinie 25c-nbom. Oczekiwałam empatii, pięknych i inspirujących odczuć. Chciałam poszerzyć paletę emocji związanych z kontaktami międzyludzkimi. Wyszło zupełnie odwrotnie.

W drodze na imprezę

  • 1P-LSD
  • Bad trip

Nienajlepszy stan psychiczny, pusty dom, późna jesień

Mając w pamięci swoją psychodeliczną inicjację (jakby ktoś był ciekaw, ostatni TR opowiada o tamtej nocy), jej zbawienne skutki oraz naprawdę gładkie wejście, tym razem postanowiłem popływać w "nieco" głębszej wodzie. O ja naiwny, o ja niecierpliwy, biada mi i biada tym, którzy myślą jak ja wtedy. Naczytałem się kilku opowieści o wysokich dawkach LSD i myślałem, że jestem już wręcz psychodelicznym wybrańcem, którego nie ruszy nic. Przyszedł dzień próby, o czym postaram się opowiedzieć najciekawiej, jak tylko się da (i na ile pamięć pozwoli, bowiem miało to miejsce 5 lat temu).

  • 1P-LSD
  • Tripraport

Dobre nastawienie moje i F, mroczny klimat starej polskiej wsi, wielkiego lasu i nie przebranych pól, a wszystko pod księżycem w pełni i pięknym sierpniowym niebem

 . Cześć, opisze tu mój trip raport po tej pochodnej kwasu, bo sądzę że był całkiem ciekawy i mocno zapadł mi w pamięci . Dawka to tylko jeden karton 100ug ale s&s-miażdżące. Byłem z moim przyjacielem F na totalnym zadupiu , tylko wielki las, jeziorko i kilometr dalej mała wioska( Tak pólnocno wschodnia Polska ) . Rozbiliśmy z F i kilkoma znajomymi biwak w lesie nad jeziorem. Jak to już było wcześniej zaplanowanie, ja i F chcieliśmy wziąć te 2 kartony 1p lsd, które mi zostały sprzed wakacji.

randomness