Mały świadek koronny powiedział, że przemyca narkotyki. Życie Piotra zmieniło się w koszmar.

Piotr Chałupka to inżynier Politechniki Łódzkiej. Cztery lata temu mężczyzna został aresztowany, bo miał uczestniczyć w olbrzymim przemycie narkotyków z Berlina do Polski. Wskazał go tzw. mały świadek koronny. W końcu zapadł wyrok uniewinniający bohatera poruszającego materiału dziennikarzy "Uwagi!".

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Super Express
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

201

Piotr Chałupka to inżynier Politechniki Łódzkiej. Cztery lata temu mężczyzna został aresztowany, bo miał uczestniczyć w olbrzymim przemycie narkotyków z Berlina do Polski. Wskazał go tzw. mały świadek koronny. W końcu zapadł wyrok uniewinniający bohatera poruszającego materiału dziennikarzy "Uwagi!".

- Otworzyłem drzwi, stało trzech panów, przedstawili się jako funkcjonariusze, wylegitymowali, dano mi papier do przeczytania i zostałem wyprowadzony - tak moment zatrzymania opisuje w materiale dziennikarza "Uwagi!" Piotr Chałupka. Swojej mamie powiedział, że szybko wyjaśni sprawę i wróci. Tak się jednak nie stało. Dlaczego pan Piotr został zatrzymany? - Cztery lata temu, tzw. mały świadek koronny zeznał, że bohater materiału swoim volkswagenem polo przyjeżdżał po narkotyki w kilka weekendów 2016 roku. Przedstawił się z nazwiska, powiedzieć, że mieszka pod Łodzią i jest tramwajarzem. Pan Piotr nigdy nie miał takiego auta i nie prowadził tramwaju, ale prokurator mimo to uwierzył przestępcy - dowiadujemy się w programie.

Pan Piotr ma spędzić 7 lat w więzieniu, bo sąd w Łodzi pomylił osoby?

Zgadzało się tylko imię i nazwisko. Inne było miejsce zamieszkania, wykonywany zawód i posiadany samochód. Czy to możliwe, że w Sądzie Okręgowym w Łodzi doszło do dramatycznej pomyłki, w wyniku której na długie lata do więzienia trafi zupełnie niewinny człowiek? Sprawę badał również dziennikarz "Super Expressu".

Mały świadek koronny Damian Sz. oskarżył inżyniera Politechniki Łódzkiej

- Kiedy wszedłem do pokoju przesłuchań, zobaczyłem, że siedzi prokurator i osoba, która mnie pomawia, niejaki Damian Sz. Prokurator zadał mu pytanie, czy to jestem ja, a on potwierdził. Zapytałem, o co chodzi, tłumaczyłem, że nie znam tego człowieka - tak Piotr Chałupka opisuje moment, w którym pierwszy raz zobaczył skruszonego gangstera, ps. Jankes, który w przeszłości był m.in. szefem gangu okradającego emerytów metodami „na wnuczka” i „na policjanta”.

- W trakcie procesu sądowego szybko wyszło jednak na jaw, że poza imieniem i nazwiskiem, nie zgadzają się inne dane. Wskazywany przez Damiana Sz. mężczyzna mieszka w Pabianicach, pracuje jako motorniczy i jeździ volkswagenem. Tymczasem odpowiadający przed sądem oskarżony mieszka w innej miejscowości, pracuje na Politechnice Łódzkiej i ma renault - ustalił dziennikarz "Super Expressu" w wyżej wspominanym artykule.

Kiedy wyszedł na jaw wątek osoby o tym samym imieniu i tym samym nazwisku, bohater materiału "Uwagi!" został zwolniony za kaucją. Jego radość i nadzieja na szczęśliwy finał nie trwała jednak zbyt długo. Motorniczy, którego przywołujemy wyżej stwierdził, że nic nie wie o przemycie, a Damian Sz., mały świadek koronny powtórzył, że narkotyki przemycał oskarżony inżynier, sąd skazał wszystkich oskarżonych. Najwyższą karę dostał właśnie pan Piotr - siedem lat i cztery miesiące więzienia, do tego grzywna i zwrot rzekomych korzyści z przemytu. Dalszy ciąg materiału pod galerią ze zdjęciami.

- Półtora roku przebywałem w areszcie, gdy w końcu mnie z niego zwolniono, byłem przekonany, że pomyłka zostanie wyjaśniona, a ja uniewinniony. Stało się inaczej. Sąd w ogóle nie wziął pod uwagę moich dowodów i wyjaśnień, a wyrok oparł jedynie na słowach przestępcy. Oprócz jego zeznań nie ma przeciwko mnie żadnych innych dowodów. Nikt nigdy tych rzekomych narkotyków nie widział, nikt nie zna ani ich dostawców w Niemczech, ani odbiorców w Polsce. Nigdy nie byłem karany, nie mam z tą sprawą nic wspólnego. Doszło do tragicznego błędu - powiedział Piotr Chałupka w materiale "Super Expressu".

Inżynier Politechniki Łódzkiej uniewinniony. Co ze świadkiem koronnym Damianem Sz.?

Damian Sz. za informacje, przekazane policji zyskał wolność. Jako wolontariusz jeździ i pomaga Ukrainie. Teraz zapowiada, że chce się tam zaciągnąć do wojska. Jednocześnie nie wycofał oskarżeń wobec pana Piotra. Twierdzi, że ten "zrobił wokół tego show". Prokuratura wcześniej wierzyła małemu świadkowi koronnemu, nawet przy braku innych dowodów. To, że motorniczy o tym samym nazwisku miał zdjęcie szefa kartelu narkotykowego na Facebooku też nie dało nikomu do myślenia.

- Po blisko czterech latach procesu, sąd wydał dziś w sprawie Piotra Chałupki ostateczny wyrok. Inżynier Politechniki Łódzkiej został uniewinniony - informują dziennikarze "Uwagi!".

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • 5-MeO-MiPT
  • Marihuana
  • Tripraport
  • Tytoń

dobre samopoczucie, trip nastawiony z pewnym wyprzedzeniem

Wiosna 2010. Jest wieczór tóż przed weekendem. 180mg 5-MeO-MiPT przyjeżdza w moje i L. łapki busem pewnej firmy transportowej wprost ze Śląska. Część dajemy znajomym którzy chwilę potem podjeżdzają samochodem w umówione miejsce, pozostawiając porcje dla jeszcze czterech osób: dla nas oraz dla gospodarzy zacnego spotkania psychodelicznego. Wsiadamy więc w busa po uprzednim zaopatrzeniu się w niezbędny prowiant, jak pomarańcze, winogrona i inny owoce oraz coś dobrego na śniadanie dnia następnego. Bus wiezie nas gdzieś na lubelszczyżczyznę, gdzie docieramy gdy słońca już prawie nie widać. 

  • Gałka muszkatołowa


Doświadczenie: gałka 1 raz (oprócz tego marihuana, amfetamina, ectasy, alkohol)

Nazwa substancji – gałka muszkatołowa (a także marihuana i alko)

Dawka- 2 opakowania całej (niezmielonej) gałki po 13 g, przyjęte oczywiście doustnie




  • Pierwszy raz
  • Szałwia Wieszcza

Nastawienie na nowe przeżycia, wieczór z kumplem, pozytywne nastawienie i lekki stres.

Moja wiedza na temat szałwii w momencie testu była dość szeroko zakrojona. Jak zwykle przed przystąpieniem do próbowania czegokolwiek nowego muszę wiedzieć o tej substancji tak wiele jak tylko się da. Miałem za sobą już jedną nieudaną próbę z tą rośliną, jej powodem prawdopodobnie było użycie taniego niestandaryzowanego ekstraktu. Prawdopodobnie ze względu na to i tym razem nie do końca wierzyłem, że wszystko się uda. Około godziny 18 dotarłem na wyznaczone na tripa miejsce, które było znane mi już z kilku kwaso-tripów. Mieszkanie w bloku na obrzeżach centrum.

  • Kodeina
  • Miks

Samotny trip we własnym pokoju

     Z kodeiną mam styczność od niedawna (około trzech miesięcy, wcześniej dokładnie raz w życiu zdarzyło mi się wypić syrop z tą substancją). Odbyłem kilka ciekawych tripów z nią, jednak nie to jest tematem dzisiejszego raportu. Kilka dni temu byłem u lekarza pierwszego kontaktu, wraz ze zbliżającą się sesją na studiach rośnie mój stres, potrzebowałem czegoś na uspokojenie i łatwiejszy sen (czegoś co nie wciąga tak bardzo jak benzo dostępne w sklepach internetowych). Dostałem receptę na paczkę hydroxyzinum.