LSD do śniadania lekiem na niepokój i bezsenność?

Pora na śniadanie. Czy zdecydujesz się raczej na (A) filiżankę herbaty, czy może (B) zaaplikowanie sobie potężnego halucynogenu, który zainspirował większość najbardziej odjechanej muzyki lat sześćdziesiątych? Jeśli wybrałeś (B) - jesteś w doborowym towarzystwie.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

metro.co.uk
Komentarz [H]yperreala: 
O mikrodozowaniu i badaniach Fadimana pisaliśmy szerzej kilka miesięcy temu: hyperre.al/ZXg

Odsłony

2523

Pora na śniadanie. Czy zdecydujesz się raczej na (A) filiżankę herbaty, czy może (B) zaaplikowanie sobie potężnego halucynogenu, który zainspirował większość najbardziej odjechanej muzyki lat sześćdziesiątych?

Jeśli wybrałeś (B) - jesteś w doborowym towarzystwie.

Rośnie ruch ludzi praktykujących poranne "mikrodozowanie" LSD – przyjmujących 10-15 mikrogramów, zamiast większych dawek, stosowanych w celu odbycia narkotycznej wycieczki - którzy twierdzą, że można w ten sposób leczyć niepokój i bezsenność.

Dr James Fadiman – badacz psychodelików, który pracował z LSD, dopóki nie zostało ono zakazane w 1966 roku - powiedział:

Ludzie robią to, a następnie lepiej się odżywiają, lepiej śpią, często wracają do jogi lub medytacji. Wygląda to tak, jakby ich organizm ławiej przetwarzał wszelkie komunikaty.

Fadiman powiedział Vice

To wszystko domysły, ale z tego co widzę pomaga to na tak wiele różnych dolegliwości, że wygląda na to, że (mikrodozowanie) przywraca równowagę tam, gdzie jej zabrakło.
Może to dotyczyć centralnego układu nerwowego, być może pnia mózgu, może się też okazać, że mamy do czynienia z poprawą funkcji mitochondriów. Pewna kobieta, która doświadczała bolesnych okresów połączonych z fatalnym samopoczuciem rozpoczęła praktykowanie mikrodozowania... i kiedy nadszedł jej czas okazało się, że nie miała żadnych problemów.

Fadiman rozsyłał ludziom arkusze z pytaniami (nie narkotyki) dotyczącymi sposobu mikrodozowania, zachęcając ich do rejestrowania swoich doświadczeń.

Fadiman:

Przy czym tym, co wielu ludzi miało do zaraportowania pod koniec dnia, było: " To był naprawdę dobry dzień. Wiesz, taki dzień, kiedy wszystko po prostu idzie jak trzeba.
Zadanie, którego zwykle nie mógłbyś znieść po dwóch godzinach, można spokojnie wykonywać przez trzy czy cztery. Jesz prawidłowo. Możliwe, że ćwicząc wykonasz dodatkową serię. Po prostu dobry dzień.

W książce Fadimana znajdziemy raport użytkowniczki o pseudonimie "Madeline"

Mikrodozowanie ilości od 10 do 20 mikrogramów (LSD) pozwala mi zwiększyć skupienie, otworzyć moje serce i osiągnąć przełomowe wyniki bez porzucania mojej rutyny. Mój dowcip, czas reakcji, ostrość wzroku i bystrośc wydają lepsze niż zwykle.

Oceń treść:

Average: 8.4 (13 votes)

Komentarze

acid4breakfast (niezweryfikowany)
Moja szkoła :D
Zajawki z NeuroGroove
  • Eter
  • Eter
  • Retrospekcja

Napisał dr Dezydery Prokopowicz

 

le catoblepas

czarny byk z głową świni opadającą do ziemi, którą łączy z tułowiem wąska, długa i płaska szyja, jak opróżnione jelito

Nikt, Antoine, nigdy nie widział moich oczu, a ci, którzy je widzieli, nie żyją. Gdybym podniósł swoje różowe i obrzmiałe powieki, umarłbyś natychmiast

antoine

  • Szałwia Wieszcza

Autor: Hitori

S&S: Sam w nocy w pokoju, Zdałem akurat ostatnią maturę

Doświadczenie: chyba duże, nie chce mi się pisać

  • Grzyby Psylocybinowe
  • Przeżycie mistyczne

Byłem przez około 4 miesiące w stanach depresyjnych spowodowanych brakiem celu i prokrastynacją po rozwiązaniu wcześniejszych pewnych problemów z życia prywatnego, do tego dochodziło uzależnienie od marihuany, które z perspektywy czasu bardzo mocno wzmacniało prokrastynacje. Moi rodzice wyjechali na wakacje i zostawili mi wolne mieszkanie na tydzień, już wcześniej miałem ogarnięte grzyby, które tylko czekały na swój moment. Bardzo się stresowałem (jak przed każdym tripem, z tym że dochodził tu aspekt, że nigdy nie brałem tak dużej dawki). Moje oczekiwania były bardzo jasne, lecz jednak starałem się ich nie przekłuwać w wymagania, dlatego że zawsze gdy miałem zbyt duże oczekiwania to nie mogłem doznać prawdziwego oświecenia. Chciałem przemyśleć swoje uzależnienie od marihuany, to co chce w przyszłości robić w życiu, prokrastynacje i kilka prywatnych spraw.

Był wieczór około godziny 18, pogryzłem gorzki pokarm bogów i po około godzinie się zaczęło. Wszystko zaczęło się powoli kręcić, lampy na suficie były bardzo wyraźnie roztrojone, jednak byłem finalnie zdziwiony, że wizualizacje były słabsze niż na moim najmocniejszym tripie (2.8g), później okazało się, że odbiło się to na myślach, bo w mojej głowie był taki meksyk jakbym zjadł co najmniej 8g.

  • Dekstrometorfan
  • Katastrofa

Nastawienie pozytywne, okoliczności ryzykowne- wszyscy domownicy byli ze mną w domu

Dzień wcześniej razem z M. zaplanowaliśmy tą podróż, niestety (jak zobaczycie później) nie wszystko poszło po naszej myśli...

Wyruszyliśmy więc do apteki koło 15:00, pod pretekstem pojechania do maka. Zrobiliśmy zakupy i udaliśmy się w jakieś spokojne miejsce niedaleko mojego domu. Koło 16:00 już zjedliśmy po 2 opakowania Dexacaps. Chwilę jeszcze tam zostaliśmy, a następnie poszliśmy do mnie.

Jak dotarliśmy (koło 16:20) zaczęły się już pierwsze, delikatne efekty. Zaczęliśmy oglądać jakieś pierdoły na YouTube'ie, w sumie nie wiem przez ile.